Kilka dni temu zaczęliśmy nowy rok szkolny, który chyba dla wszystkich będzie wyzwaniem. W tych trudnych warunkach wiele dzieci rozpoczęło swoją naukę w szkole co już samo w sobie jest wyzwaniem zarówno dla dzieci, jak i dla rodziców. Mam wrażenie, że przez obecne okoliczności przyrody czymś co zyskało na popularności jest edukacja domowa, która wymaga od rodziców jeszcze większego zaangażowania niż nauka w szkole. Jednak nawet kiedy dziecko normalnie chodzi do szkoły bardzo ważne jest wsparcie i zaangażowanie rodzica - szczególnie w pierwszych etapach nauki.
Dlatego dziś chciałabym Wam polecić materiały wspierające naukę czytania i mam nadzieję, że ten post okaże się pomocny.
Dlatego dziś chciałabym Wam polecić materiały wspierające naukę czytania i mam nadzieję, że ten post okaże się pomocny.
Dzisiaj skupię się na materiałach, które oparte są o metodę sylabową.
Agnieszka Łubkowska, "Nauka czytania"
Książa powstała dla dzieci, które dopiero zaczynają naukę czytania, jak również dla tych, które już ją zaczęły, ale mają problem z opanowaniem tej umiejętności. Naukę czytania ułatwia wyraźna czcionka oraz duże odstępy między linijkami; a atrakcyjne teksty mają za zadanie podtrzyma uwagę dziecka.
Pierwszy rozdział obejmuje naukę liter i dwuznaków, ze względu na to, że jest to niezbędna podstawa do tego, aby przejść dalej. Każda litera zajmuję osobną stronę, natomiast obok znajdują się słowa pomocne w utrwaleniu litery oraz ilustracja. Na kolejnej rozkładówce znajduje się krótka historyjka, w której dana litera została użyta wiele razy. Teksty składają się z kilku zdań, tak aby dziecko się nie znudziło, nie zdążyło znudzić, lecz miało poczucie sprawczości oraz satysfakcji w dotarciu do końca.
Następny rozdział zawiera ćwiczenia pomagające opanowanie sylab, a ostatni etap to nauka całych słów - od tych najprostszych, po te bardziej złożone. Tu dziecko uczy się prawidłowego ruchu oka w czasie czytania, jak również właściwej syntezy, która eliminuje zgadywanie.
Dodatkowo wszystkie rozdziały wspomagają kształtowanie słuchu fenomowego.
W tej publikacji znajdziecie wiele rad zarówno dla dzieci, jak również dla rodziców, co jest niewątpliwym atutem tej książeczki, bo mamy wrażenie, że autorka niejako przeprowadza nas za rękę przez proces nauki czytania. Warte uwagi są również ilustracje zawarte w tej publikacji - z jednej strony są stonowane, a z drugiej mają swój urok.
Myślę, że ta książeczka świetnie sprawdzi się zarówno rodzicom, jak i nauczycielom czy terapeutom, którzy wpierają uczniów w procesie nauki czytania.
Kolejnym elementarzem, który zwrócił moją uwagę jeżeli chodzi o naukę czytania jest
"Elementarz współczesny." Anny Boboryk i Doroty Nowackiej.
Dzięki tej publikacji dziecko poznaje litery i może ćwiczyć czytanie najpierw w wyrazie podstawowym, następnie w innych wyrazach zawierających wprowadzoną literę, a następnie czyta łatwy tekst zbudowany z dotychczasowo wprowadzonych liter.
Dodatkowo przy tekstach w górnym pasku są wyeksponowane litery, które dziecko dotychczas poznało w elementarzu, a na marginesach znajdują się wyrazy z wprowadzoną literą - zarówno te łatwiejsze, jak również trudniejsze. Natomiast nieco dłuższy i trudniejszy tekst zawsze jest na bazie tych liter, które dziecko wcześniej poznało w elementarzu.
Powyższa publikacja jest jakby bazą do serii książeczek "Czytam sobie", czyli trzystopniowego programu wspierania nauki czytania dla dzieci w wieku 5 - 7 lat. Każda książeczka ma oznaczona poziom trudności.
Do poziomu pierwszego (żółtego) wchodzą książeczki, zawierające teksty złożone, krótkich zdań i 150 - 200 słów. Drugi poziom (zielony) to już dłuższe i bardziej złożone teksty z elementami dialogu. Tu znajdziemy już nawet do 900 słów. Natomiast najtrudniejszy 3 poziom (czerwony) zawiera już 2500 - 2800 słów, wszystkie głoski (wcześniejsze zawierały 23 podstawowe głoski - w drugim poziomie dodatkowo występowało również "h") i alfabetyczny słownik trudnych wyrazów.
Także w tym przypadku fajne jest to, że w trakcie procesu nauki czytania jesteśmy w stanie podsunąć dziecku książeczki do czytania dostosowane do nabytych przez nie umiejętności. Dzięki czemu dziecko będzie mogło dostrzec to jak dużo się nauczyło i jest w stanie już coś przeczytać - dzięki umiejętnemu podsuwaniu książeczek dziecko może dostrzec swoją sprawczość i odczuć dumę z tego, że jest w stanie już przeczytać książkę.
W końcu odczytywanie całego słowa jest niczym budowanie domu z klocków. Łatwiej i sprawniej buduje się dom z kilku dużych bloków niż z wielu malutkich cegiełek. Tak samo jest z nauką czytania. W tym przypadku malutkimi cegiełkami są pojedyncze litery i głoski, a duże bloki to sylaby, z których łatwiej jest zbudować słowo.
Powyższe karty mogą posłużyć do nauki czytania przez gry sylabowe uruchamiające kreatywność dzieci, ich poczucie sprawczości i kontroli. Nie tylko pozwalają utrwalić sylaby ale również uczą szybkiej syntezy sylab w słowa. To coś co może być przydatne nie tylko dla rodziców, ale również dla nauczycieli, logopedów czy terapeutów czytania. Ważną informacją jest to, że sprawdzą się nie tylko w pracy indywidualnej, ale również grupowej. Do kart jest dołączona instrukcja z propozycjami gier sylabowych, w które możecie zagrać z dziećmi.
To tyle jeżeli chodzi o materiały, które chciałabym Wam dzisiaj pokazać. Mam nadzieję, że informacje, które znaleźliście w tej notce się Wam przydadzą.
Komentarze
Prześlij komentarz